Urodził się w 1858 roku we Francji w rodzinie arystokratycznej. Jako młody i bogaty człowiek szuka szczęścia w licznych przyjemnościach, odchodząc coraz bardziej od Boga; uważa się za niewierzącego. Mając 28 lat, przeżywa swoje nawrócenie. Odkrywa, że Bóg objawił się w Jezusie z Nazaretu, który zanim zaczął głosić Królestwo Boże, żył wraz z Maryją i Józefem jako „Syn cieśli”, prosty człowiek. Do końca swego życia Jezus pozostał wierny tej drodze Nazaretu – ubogi, posłuszny Ojcu, człowiek z ludu, odrzucony i ukrzyżowany. Do końca pozostał „Jezusem z Nazaretu”.

Właśnie ta intuicja – życie Jezusa w Nazarecie – stała się dla Karola drogą poszukiwań swojego powołania i założenia nowej rodziny zakonnej: Małych Braci i Małych Sióstr Jezusa.
„Mój Panie Jezu, jak szybko stanie się ubogim ten, kto miłując Cię z całego serca nie będzie mógł znieść tego by być bogatszym od swego Umiłowanego.”
„Marzę o czymś bardzo prostym, o czymś zbliżonym do najprostszych gmin chrześcijańskich w pierwszych wiekach Kościoła… Prowadząc życie Nazaretu w pracy i kontemplacji Jezusa… Mała rodzina, mała domowa wspólnota, jak najprostsza, jak najmniejsza…”
„Żadnego szczególnego ubioru – jak Jezus w Nazarecie; nie mniej niż osiem godzin pracy dziennie (o ile możności ręcznej) – jak Jezus w Nazarecie; ani rozległych posiadłości, ani okazałych siedzib, ani wielkich wydatków, ani nawet hojnych jałmużn, ale skrajne ubóstwo we wszystkim – jak Jezus w Nazarecie. Jednym słowem we wszystkim twym wzorem – Jezus w Nazarecie.”
„Dobro czyni się nie przez to co się mówi ani co się robi, ale tym czym się jest i na miarę tego na ile Jezus w nas żyje.”
Nie doczekał się braci. Ginie samotnie na Saharze, zamordowany 1 grudnia 1916 r.